Wyniki

Starcia i zmagania ośmiorga łapserdaków spod ciemnej gwiazdy, o przeroście ambicji i możliwościach wciąż niewielkich, za to sercach czarnych i woli niezłomnej, oraz ich poszukiwaniach tajemniczego Kamienia, który los ich zmienić może!
Lub nie.

Wyniki:
VP BP

1. Zygfryd - KoM 59 45
2. Grom-Gil-Gorm - Varangur 48 44
3. Cisza - Abyssals 19 25
4. Czarci Chrust - Stalkers 15 30
5. Wanda - PsiOgry 13 21
6. Wronik Miedziodrap - Ratkins 12 16
7. Lord Mikael - Undead 11 27
8. Azrak - Abyssal Dwarfs 3 33


czwartek, 15 września 2016

S01-Interludium - Opowieść Barda






Gdy kurz bitewny opadł, w cieniu sceny, udało się dostrzec skołtunioną i nadwyraz pijaną postać.
Tylko dzięki najznakomitszym arkanom i sztukom pradawnym, udało się personę ową ocucić i do rozmowy skłonić.



*pffff* 
*bzdach* 
*bęęęc*
- Kamień!? Jaki Kamień..?!!!
*wizg*
*sruuu*
- Dobra..!  *tchios*

- no, dobra już! 
Tylko nie w szczepionkę, no...
Myślę przeca...

 Ten od Cz'esłava?
No Cz'esłava Przekrutnego? 
Ależ tak! Stary barbarian, rubasznik i okrutnik....
Ale przede wszystkiem zdobywca Legendarnego Kamienia! O tego Wam pewno chodzi!
Ponoć artefakt o mocy tak wielkiej, że aż wpływającej na samą rzeczywistość!
Osnowę! Osnowę mówię!!

Zdobył go na Elfach. 
Jak? 
...lepiej nie pytać. Lekko być nie mogło.

Tyle wiem, że na starość osiadł w Górach Smoczych Zębów. Zdziwaczał i twierdził, że na nim i jego rodzinie ciąży klątwa.
Ponoć właśnie za to, co zrobił by uzyskać ten przeklęty Kamień… 
No ale, że ten dawał mu potęgę niezrównaną, to klątwa dotknęła najbardziej jego rodzinę.

 A miał 3 synów: J'Anusa, Vee-Slawa i Stee-Fana.
Miał też bodaj córę, ale charakterek ten sam.
Rębajły wszystko jak i on sam. Krew w krew. No prawie, znaczy.. 
Ale osiedli już... Okrzepli z życia traktem i przygodą.
Niemniej nocy owej bezksiężycowej, wszyscy czworo jak jeden mąż (i jedna niewiasta) zmysły postradali i w szale który ich porwał swe rodziny oraz domowników powybijali.

 Przerażony Cz'eslav próbował zniszczyć Kamień bądź ukryć go na wieczne zapomnienie.
Wciąż nie mogąc jednak wybaczyć sobie swych przewin rozpił się i umarł ze zgryzoty.

 Synowie do dziś dzień szlajają się po szlakach i bezdrożach Mantici, szczególnie domowe okolice wielbiąc i groby swych ofiar regularnie nawiedzając. Córa chyba także.
A plotka głosi, że wraz z rodzinami i rozsądkiem, potracili także i swą śmiertelność.
Jeśli ktokolwiek wie co mogło stać się Kamieniem to właśnie oni.


To jak.. 
wystarczy? 
Pójdziecie już sobie....?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz