Kryjąc się w pobliskim zagajniku, banici zaczęli zasypywać deszczem śmiercionośnych strzał szeregi Ratkinów i zadawać im istotne obrażenia.
Szczęśliwie w pobliżu znalazły się wojska dzielnego Azraka, który kierując się pradawnym kodeksem honorowym swej rasy, bez większego namysłu ruszył do ataku aby zadać.. cios w plecy.
Zobaczmy co było dalej!
A było grubo.
Już sam fakt, że Ratkinów było 1200 punktów sprawiał, że stół był wręcz zawalony figurkami.
Szczury rzuciły się od razu do ataku, błyskawicznie niwelując zagrożenie ze strony banitów i kontynuując atak na siły Krasnoludów. Doszło do pięknego starcia w centrum pola, w którym długa (i nie tak znowu cienka) złoto-fioletowa linia, broniła się przed naporem Szczurzej Hordy.
W tle zaś grała Katiusza (choć wyjątkowo fałszywie po pierwszych trafionych tonach), a na tyłach wroga operowały Garguły.
Wyglądało to dość super (przynajmniej z mojej perspektywy :P).
W starciu o Potomka natomiast Ratkinii dominowali bezapelacyjnie. Po ciężkich bojach udało im się go przejąć i rzucić z nim w ucieczkę ku krańcu stołu. W pogoń miały ruszyć Groteski, ale w kluczowym momencie dostały weaver ze strzelania (za 1 ranę i od razu najgorszy z możliwych wyników, bo bez rerolla).
Sytuacja wyglądała bardzo źle bo dwojący się i trojący w tej bitwie Immortalsi mieli po prostu za krótkie nóżki aby dopaść wielokrotnie bardziej doświadczonych w ucieczce Szczurów :P
W tedy jednak przebudził się Vee'Slav i... zjadł Grotestki.
Sytuacja do ostatniego momentu wisiała dosłownie na włosku,
ale koniec końców to piękni acz niewysocy triumfowali, dodatkowo czyszcząc do cna stół ze Szczurzej zarazy.
Co wyjątkowe, w tej bitwie, poszło wszystko tak jak chciałem!
Oprócz.. zdjęć, które znowu wyszły dość chujowo, a w połowie w ogóle zapomniałem, że je mam robić.
Dlatego jako bonus macie film! Tak gdzieś z początku bitwy:
Oprócz.. zdjęć, które znowu wyszły dość chujowo, a w połowie w ogóle zapomniałem, że je mam robić.
Dlatego jako bonus macie film! Tak gdzieś z początku bitwy:
czytaj: Tak. Aż tak bardzo nie umiem robić zdjęć, że kurwa przypadkowo filmy nagrywam, bo się palec omsknął. Hopeless zupełnie.. :P Jakby co mam jeszcze drugi: 4 minuty, z czego 3 to wnętrze mojej kieszeni. Ale to już po 22...
Wyniki:
VP: AbD 3, Ratkins 2
BP: AbD 12, Ratkins 5
Strefa pomeczowa:
Abyssal Dwarfs - w uznaniu za swój przepiękny szlak bojowy, legendarni Niezajebywalni zyskują perzrzut Nerv testów (tak jakby mieli przedmiot Helm of Confidence).
Ratkins - przegrana spowodowała popłoch w szeregach i plagę dezercji. Minus 75pt do następnej rozpy. Sam Miedziodrap oczywiście znowu umarł. Stracił Inspiring, ale że go nie miał to nie zabolało aż tak...
A teraz pora na serie absolutnie nieostrych zdjęć.
Get Ready!!
Wystawienie Ratkinów. Znaczna część wchodzi skrzydłami. |
Linia Krasnoludów Postępowych. Horda hodowlanego gówna w centrum i Garguły za lasem. |
Banici w charakterystycznym słowiańskim przykucu (SAGA - PAMIĘTAMY!!!!) |
Vee'Slav kitra się w lesie |
No to zaczynamy! Szczury ruszają do przodu niczym zapchlona nawałnica. |
Banici bardzo szybko żegnają się z życiem. Szczury przedostają się przez las i dopadają przeciwników |
Groteski przyjmują na siebie atak wielkich RatOgrów. Elita szykuje się do kontrataku |
3 Tura. Moje ulubione zdjęcie: De Difensivs mast Hold!!!!! |
Wchodzą Niezajebywalni |
Raz jeszcze, bo może przegapiliście te kostki w tle z ilością obrażeń :P |
Tym czasem Garguły dostały się na tyły Szczurów i szarżami w bok lub w tył psuły dużo krwi |
Tyle możliwości.... |
Dzień Immortalsów. Znowu boczek. Sprawdźcie teraz kostki :P |
W międzyczasie Szczurza Elita przejęła potomka. Ale nie robiłem zdjęć bo po co.... Na tym tutaj już go znowu straciła. |
Vee'Slav wkurwiony to Vee'Slav zły. Jak wysunął w Groteski to nie było czego zbierać. |
Postawieni przed ostatecznością Immortalsi.. Spuszczają Psy! I to nie byle jakie - ZMUTOWANE. Szczury uciekają w popłochu |
Tymczasem Szczurza Machina zjadła Katiuszę, a Golemy zjadły Machinę |
Ostatni movment i nerwowe mierzenie |
Vee'Slav, mamy Cię! |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz